Nie, nie podam Wam jego imienia. Jeśli uzna Was za godnych tego - sam się przedstawi. Gdybyście tylko mogli zobaczyć blizny i tatuaże, które skrywa pod zbroją, połowa z was czułaby respekt, a druga połowa strach.

O tym co przeżył i co widział - wie tylko on sam i duchy przodków. Los odebrał mu wszystko na czym mogło zależeć wojownikowi Fangs. Zostały mu tylko honor i godna śmierć. Jednak okrutne przeznaczenie drwi z niego i nie pozwala mu dołączyć do wiecznej uczty razem z przodkami.

Hordy bestii zalewających świat wydają mu się niczym w porównaniu z demonami przeszłości, co noc raniącymi jego duszę zsyłając mu koszmary a za dnia męczącymi go wspomnieniami tragedii, której był świadkiem.

Grając w Darken Age poznacie go bliżej. Jego opowieść przeplata się w wielu miejscach z historią o największej inwazji, której świadkiem było całe Larium. I choć jest szorstki w obejściu  i tak zostanie jednym z Waszych ulubionych bohaterów.

Niechaj przyświeca Wam łaska Pradawnych!

Dominaris